Przewijaki dla dorosłych

Kobieta wiezie osobę na wózku

Na facebookowej grupie publicznej „Forum Koordynatorów i Koordynatorek Dostępności” każdego dnia zamieszczanych jest co najmniej kilka postów. Dotyczą one nie tylko szeroko pojętej dostępności (czy to architektonicznej, czy cyfrowej), lecz także całego wachlarza spraw związanych z opieką, terapią, rewalidacją oraz rehabilitacją osób z niepełnosprawnościami. W gąszczu postów i hasztagów znaleźć można jeden z – naszym zdaniem najważniejszych – #PrzewijamyPolskę.

Bez wątpienia nikt nie chciałby znaleźć się w sytuacji, gdy potrzeby fizjologiczne zmuszony jest załatwiać bez zachowania intymności, na oczach innych ludzi i bez dostępu do tak prozaicznych rzeczy jak umywalka, woda i mydło. Około 150 tysięcy dorosłych, niesamodzielnych osób z niepełnosprawnościami zmuszonych jest do korzystania z pieluchomajtek. W warunkach domowych nie ma najmniejszego problemu ze zmianą pieluchy, ale co w przypadku, gdy taka osoba – w asyście opiekuna – idzie na zakupy, na spacer, na zajęcia rehabilitacyjne lub gdziekolwiek indziej? Wtedy pieluchę trzeba zmieniać na przykład na podłodze publicznej toalety, bo choć o przewijakach dla niemowląt i toaletach dla osób z niepełnosprawnościami pomyślano, to o przewijakach dla osób dorosłych z niepełnosprawnością – niestety nie. Kozetki, leżanki i specjalne podnośniki znajdujące się w toaletach umożliwiłyby dokonywanie czynności pielęgnacyjnych w komfortowych warunkach, nie uwłaczających ludzkiej godności. O tym właśnie traktuje akcja społeczna „Przewijamy Polskę”. I o tym marzą rodzice oraz opiekunowie. Żeby nie musieć się krępować i wstydzić, gdy zachodzi konieczność wykonania czynności higienicznych przy niepełnosprawnym, niezdolnym do samodzielnej egzystencji dziecku.

„Przewijanie w przestrzeni publicznej odbywa się na trawnikach, ławkach w parku, na podłodze w aptece lub w restauracji na… przewijaku dla niemowląt. To traumatyzujące przeżycia dla tych osób, ale także dla ich opiekunów! Nasza inicjatywa ma na celu spowodowanie montażu przewijaków dla dorosłych osób z niepełnosprawnościami na terenie całej Polski, w każdym mieście, dzielnicy, przy basenach, w toaletach na stacjach paliw, w sieciach popularnych restauracji i hipermarketów” – czytamy na facebookowej stronie akcji.

Zazwyczaj jest tak, że dany problem nas nie dotyczy, jeśli nie doświadczymy osobiście jego konsekwencji. Większość zdrowych ludzi najprawdopodobniej nie ma świadomości wagi sprawy nagłaśnianej w akcji, bo nigdy ich osobiście nie dotknęła. Nie musieli zastanawiać się, jak zadbać o higienę osoby dorosłej, na przykład z wrodzoną łamliwością kości albo silną spastyką, gdy w toaletach i innych miejscach użyteczności publicznej nie ma do tego narzędzi. Promujmy zatem dostępność nie tylko w aspekcie architektonicznym i cyfrowym, ale zachęcajmy społeczeństwo do niwelowania również innych barier w przestrzeni publicznej, które stają na przeszkodzie godnemu życiu ludzi z niepełnosprawnościami. Nie wystarczy montaż podjazdu dla wózków czy zakup schodołazu, jeśli we wnętrzu budynku będą inne bariery.

Autor: redakcja miesięcznika „Filantrop Naszych Czasów”, zdjęcie pochodzi z zasobów strony pixabay.com – link do strony